Po niesławnym wyczynie podczas ostatniej gali rozdania
Oscarów Will Smith dotąd nie zdecydował się na stworzenie nowego filmu. Ta pauza ma zostać przerwana już niedługo – aktor zaangażował się jako producent powstającego dla Paramount filmu "Brilliance".
"Brilliance" – o czym opowie film?
"Brilliance" będzie adaptacją powieści autorstwa
Marcusa Sakeya (wydanej w Polsce jako "Niebezpieczny dar"). Ekranizacja jest ponoć wieloletnim marzeniem
Smitha i scenarzysty
Akivy Goldsmana ("
Ja, robot", "
Hancock", "
Jestem legendą"). Bohater książki to agent Nick Cooper, który pracuje jako tropiciel "obdarzonych", czyli jednego procenta ludzi, którzy rodzą się z wybitnymi zdolnościami. Teraz czeka go najtrudniejsze zadanie – znalezienie niebezpiecznego terrorysty, który chce wywołać wojnę domową. Musi do tego wykorzystać swoje głęboko skrywane umiejętności, bowiem on, a także jego córka również są "obdarzeni". Powstały jeszcze dwie kontynuacje przygód agenta Coopera – "Lepszy świat" i "Ogniem pisana".
Choć
Smith nie jest zaangażowany w żadnej z ekranowych ról, być może zmieni się to wraz z rozwojem projektu. Ekranowe "Brilliance" będzie pełnometrażowym debiutem reżyserskim
Sharmeen Obaid-Chinoy, dwukrotnej laureatki
Oscara za krótkometrażowe dokumenty "
Klinika spalonych twarzy" (2012) i "
Dziewczyna w rzece: Cena wybaczenia" (2015).
Przed laty próbowano już stworzyć adaptację ze
Smithem na pokładzie – autorem scenariusza był
David Koepp ("
KIMI"). Za kamerą miał stanąć
Julius Onah ("
Luce").
Will Smith ma obecnie w postprodukcji jeden film ze swoim udziałem. To zrealizowany dla Apple'a dramat z czasów niewolnictwa w Ameryce "
Emancipation". Film w reżyserii
Antoine’a Fuqua ma podobno być okazją do kolejnej oscarowej nominacji dla
Smitha. Choć oficjalnie nie potwierdzono jeszcze daty premiery, mówi się, że projekt na ekranach zobaczymy w grudniu.
Wstrzymane projekty Willa Smitha
W wyniku spoliczkowania
Chrisa Rocka studia filmowe, z którymi miał współpracować
Smith, odroczyły bądź porzuciły planowane projekty. Sony wstrzymało realizację "Bad Boys 4", kontynuacji "
Bad Boys for Life" – zarówno
Martin Lawrence, jak i przedstawiciele studia po wydarzeniach z marca potwierdzali, że film na pewno powstanie. Netflix przestał priorytetowo traktować produkcję "
Fast & Loose", którą jeszcze przed feralną galą opuścił reżyser
David Leitch. W ostatnich miesiącach nie złożono jeszcze jasnej deklaracji co do przyszłości widowiska.
Zwiastun filmu "Bad Boys for Life"